Witam!
Zamówiłem na allegro moduł składający się z 12 diód smd który umieszcza się zamiast standardowej żarówki rurkowej 42 mm.Zamontowałem to w swoim aucie i wszystko ładnie i pięknie z tym że w trybie automatycznym (czyli gdy oświetlenie kabiny zapala się przy otwarciu drzwi) diody nie gasną zupełnie a lekko się palą. Nie znam się kompletnie na elektryce ale podejrzewam, że w tym trybie na stykach jest jakiś minimalny prąd i aby pozbyć się problemu należy zastosować jakiś opornik.
Jeżeli jest jakieś proste rozwiązanie tego problemu to będę bardzo wdzięczny bo efekt jest naprawde niezły.
oto link do aukcji z przedmiotem:
Sprawdziłem miernikiem i jest podawane napięcie 7,6V, więc zwykła żarówka 12V nie emituje widocznego światła, natomiast diody z racji mniejszej energochłonności emitują niewielką ilość światła (foto). Po 10 minutach od zamknięcia drzwi lub włączenia alarmu odcinane jest napięcie w lampce podsufitowej, podczas jazdy niestety albo stety cały czas się lekko świecą. Jedyne rozwiązanie to przełączenie na pozycję 0, albo wstawienie w obwód jednej zwykłej żarówki 12V - ja wstawiłem C3W i problem nie występuje, ewentualnie można zostawić z tyłu C10W - przełącznik w pozycji "drzwi". Poczytaj jeszcze tutaj - http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=21927 - cytuję jedną ze swoich wypowiedzi.
Temat raczej do zamknięcia, chyba ze VAGiem można zmienić napięcie w tym "ściemniaczu".
Ale niestety w mojej Octavii jest tylko jedna lampka podświetlenia w całej kabinie więc oprócz centralnej lampki z przodu nie mam gdzie wpiąć zwykłej żarówki
W zasadzie nie ma z czego robić problemu, bo ten prąd, który w diodzie powoduje emisję światła, w zwykłych żarówkach służy do lekkiego podgrzania włókna w bańce. Na szczęście po kwadransie odcinany jest dopływ prądu, więc akumulator nie cierpi z tego powodu, zresztą rozładowanie aku taką diodą, zasilaną 7V to byłby wyczyn. Jeżeli koniecznie zależy Ci aby zgasły to załącz nad diodami jeszcze C3W (taką jak do schowka) - ugotować LEDów (oddają ciepło do tylu) nie powinna, efektu świetlnego nie popsują, a diody powinny zgasnąć.
Powodzenia - zawsze możesz kliknąć "pomógł" i zapomnieć o nieprzygasających diodach
wielkie dzieki!
w zasadzie to niepotrzebnie już drąże temat. Zobaczę czy nie będzie to wnerwiające podczas jazdy...bo jeszcze nie próbowałem. bo jak sie na to z innej strony spojrzy to "prawie" jak podświetlenie diodami deski rozdzielczej typu cat eyes w superbie
Niestety muszę wznowić temat... Sprawdziłem miernikiem i po włożeniu zwykłej żarówki po zamknięciu drzwi gdy światło zgaśnie napięcie spada od razu do zera a nie 7V, natomiast gdy włożona jest dioda po zamknięciu drzwi napięcie spada do 8,5V no i nie było by w tym nic złego gdyby nie fakt że mam aktualnie podłączony i zamknięty w aucie miernik od 30 minut i nadal napięcie na stykach wynosi 8,5V - nie nastąpiło odcięcie prądu.
Skowron, to sprawdź jeszcze tym miernikiem ile te diody pobierają prądu ( mA ) przy takim delikatnym podświetleniu. Podejrzewam, że będą to okolice 1mA (0,001 A), czyli w ciągu 24h świecenia non stop "wyssają" ok. 0,024 Ah z twojego akumulatora o pojemności jakiś 65Ah co daje rozładowanie rzędu 0,03% dziennie. Prąd samorozładowania akumulatora jest pewnie z 10 razy większy, także jeśli Ci nie przeszkadza to ciągłe podświetlenie to się tym nie przejmuj...
EDIT
Co do spadania napięcia do zera przy żarówkach i nie spadania przy LED-ach to będzie tak zawsze, bo lampka tak jak i inne światełka w nowych autach zasilane są impulsowo (PWM), czyli ściemnienie ( lub utrzymywanie zadanego poziomu jasności ) realizowane jest poprzez zmianę wypełnienia przebiegu prostokątnego, a nie płynną regulację napięcia zasilającego.
W przypadku żarówki która ma stosunkowo dużą bezwładność ( np. przy 50Hz z sieci już nie widać, że miga ) i jednocześnie małą oporność żarnika ( rzędu kilku omów ) zasilanie jej z takiego układu przy wypełnieniu np. równym 1% oznacza całkowitą ciemność i praktycznie zerowe napiecięcie na żarówce.
W przypadku diody LED to może ona delikatnie świecić już przy 1/100 nominalnego prądu ( czyli dobrze poniżej 1mA ) i wtedy spadek napięcia na niej wynosi ok. 2,2V ( zależy od koloru i typu LED-a ) co w twoim przypadku ( 3 LEDy połączone szeregowo ) daje ok. 6,5V spadku na samych diodach + jakieś 0,3 - 0,5V na szeregowym rezystorze czyli ok. 7V które pokazuje miernik...
dobra, dziękuję za pomoc!
Zakończmy ten temat,wszystko jest jasne. jak się okazało prąd się odcina po jakiejś godzinie tak więc ostatecznie zostawię te diody i dzisiaj wykonam jazdę nocną.jeżeli nie będzie to denerwujące to tak zostanie a jeżeli nie to powrócę do żarówek classic w każdym razie dla mnie jako osoby która nie dotyka się raczej do elektryki temat diód jest skończony. Wspomnę także że oprócz wewnętrznego podświetlenia założyłem też rurki z diodami na tablicę rejestracyjną z tyłu i zajefajnie to wyglądało...do pierwszego przekręcenia kluczyka kiedy to komputer pomierzył pobór prądu, uznał że żarówki są przepalone i odciął prąd moim nowym pięknym żaróweczkom :P cóż, czytałem o tym na forum w przypadku żarówek pozycyjnych ale w życiu nie spodziewałem się że podświetlenie tablicy też jest pod kontrolą
he ja miałem podobnie tyle ze z tymi mniejsyzmy wtykanymi swiatelkami jak miałem tam wstawione diody to też sie leciutko paliły a zwykła żarówka normalnie gasnie wiec narazie mam wstawioe niebieskie zwykłe żarówki a w środkową mam diody które o dziwo gasną do końca ale powiem ze z tych diód bardzo fajne światełko w nocy idzie
BYŁA o1 rs
BYŁA o2 1.6
JEST S2 kombi Platinum 2.0 tdi 170 KM DSG
Skowron, o ile dobrze widziałem w VAG-u to chyba jest opcja wyłączenia kontroli poszczególnych żarówek, więc diody na tablicy mogły by zostać...
kowal 2002, ano jest taka opcja - onegdaj z kolegą bartek_2012 próbowaliśmy u mnie wyłączyć Vagiem próbkowanie przepalonych żarówek w postojówkach z przodu i z tyłu, tych podświetlających blachy (chodziło o możliwość montażu diod, zamienników W5W oraz zastąpienie podśwetlenia rejestracji też diodami), ale przestawianie w Vagu nie miało żadnego wpływu na ten temat - dlatego też ja mam diody wsadzone, ale musiałem się pobawić w dołożenie W3W jako oszustki - po jednej w każdym reflektorze + jedna przypadająca na dwie diody oświetlające tablice rejestracyjną ...
tomekjmopl, pewnie masz rację, bo nawet w Lcode te opcje są zaznaczone innym kolorem z opisem "obowiązkowe" czy jakoś tak... Po prostu widziałem, że są, ale nigdy nie próbowałem czy działają... Jak widać niestety nie...
kowal 2002, z tego co widzę masz spore pojęcie na temat elektroniki...tak więc może zapytam o moje ostatnie przemyślenia. chcę w obwód tych żaróweczek wpiąć oporniki takie aby stawiały one opór taki sam jak zwykła żarówka. chcę zmierzyć opór jaki stawia ta dioda i dołożyć do tego opornik. tylko czy włączyć go w obwód równolegle czy szeregowo? (raczej równolegle? )
Opornik trzeba by włączyć równolegle, ALE... wcale nie musi on być taki jak żarówka ( w sensie oporności ). Najlepiej zrób tak, że wtedy, gdy ta LED-owa "żarówka" jest delikatnie podświetlona dokładaj do niej równolegle rezystory ( dotykając do styków oprawki ) i patrz czy zgasła. Zaczął bym od opornika o wartości 100 omów i jeśli LED-y zgasną to zwiększałbym rezystancję do jak największej wartości przy której diody jeszcze nie świecą ( np. 200, 500, 1k itd... ), uważaj tylko, żeby nie spowodować zaświecenia lampki, bo wtedy rezystory ( szczególnie te o mniejszej wartości ) mogą sie momentalnie zagotować i będzie smrodek... Gdy znajdziesz największą wartość rezystora to musisz wyliczyć jakiej mocy musi być ten rezystor ( ze wzoru P=U*U/R ), żeby potem gdy lampka się zapali rezystor się nie sfajczył np. dla napięcia ok. 13,5V i opornika 100 omów będzie to ok. 1,8 W więc, rezystor dla zachowania zapasu mocy musiałby być przynajmniej 3W a więc wcale nie mały :diabelski_usmiech.
Co do "oporności" diody LED to generalnie czegoś takiego nie ma :roll: ( chyba, że mówimu o rezystancji dynamicznej, czyli takiej która się zmienia w zależności od prądu/napięcia). Dla takich diod określa się raczej napięcie przewodzenia ( coś jakby spadek napięcia ), które w zależności od typu/koloru diody może być różne ( 1,5 - 2,5 V ) i najważniejszy parametr prąd przewodzenia/prąd znamionowy.
Popróbuj z tymi rezystorami i daj znać przy jakiej rezystancji LED-y nie świecą...
aha...ok!
nie wiem czy jutro będę miał czas ale jeżeli tak to sprawdzę i dam znać. a jeżeli nie to sprawdze pojutrze i też dam znać. zapewne ta sama metoda zadziała przy oszukiwaniu komputera przy podświetlaniu tablic rejestracyjnych?
Pewnie zadziała, tylko trzeba to zrobić z głową, żeby nie sfajczyć furaka :diabelski_usmiech ...
Z tego też powodu ja zrezygnowałem z oporników (grzały się niemiłosiernie) i zapodałem żaróweczkę W3W (która oczywiście też się nagrzewa, ale nie parzy :?) - jak na razie od ponad 2 lat śmigam bez problemu na tych "oszustkach" ...
P.S. W diody w postojach zacząłem się bawić, bo denerwowało mnie zestawienie zwykłej żarówki z temperaturą ori ksenonu, natomiast oświetlenia wnętrza nie zmieniam na diodowe, bo światło zwykłej żarówki wydaje mi się mocniejsze i nie trzeba znowu jakowyś układów zapodawać - zresztą pomyślałem sobie, że przecież w domu mam zwykłe świetlówki energooszczędne bądź żarówki halogenowe i nie pajacuję z diodami :P , więc we wnętrzu auta też nie będę - chociaż efekt wizualny na pewno byłby miodzio :-)
Więc tak...założyłem opornik 98ohm i od razu wszystko ladnie zgaslo.jak mierze teraz miernikiem to po calkowitym wygaszeniu plynie napiecie 0,2V a więc trochę go tam jest ale nie widać żeby coś świeciło. co do opornika to wlasciwie wogole sie nie grzeje (zostawilem lampke zapalona na 30 min i normalnie mozna bylo dotknac go ręką). jeszcze nic nie robiłem z żaróweczkami od tablic a to dlatego że żeście mnie troche z tropu zbili tym fajczeniem fury...w zasadzie to może glupie pytanie ale dlaczego wstawialem tam opornik aż 100ohmów skoro zwykła żarówka ma opór niecalego 1? z tym 100 ohmowym działa ale skąd taka duża różnica?
tomekjmopl, jakie ty oporniki tam wstawiałeś? to dziwne że piszecie że mogą tak się grzać a ten mój jest ledwo letni.
Skowron, wstawiasz opornik, który powoduje dodatkowy pobór prądu ( oczywiście przy zapalonej lampce, bo na zgaszonej to wogóle nie ma o czym mówić ). Im większy opornik, tym mniejsze obciążenie i mniej dodatkowej energii wypromieniowanej "w powietrze". Dlatego pisałem, żebyś sprawdził przy jakim największym oporniku gasną te lampki, bo wtedy minimalizujesz straty energi a co za tym idzie wymaganą moc ( gabaryty ! ) dodatkowego rezystora. Gdybyś wstawił rezystor 1 Ohm to przy 12V wydzielałoby się na nim 144W energii zamienionej w ciepło ( tyle co w 150W żarówce w domu ) a rezystor dla spokojnej pracy musiałby mieć ze 200W mocy czyli byłby raczej duży. Co do rezystancji żarówki to to co mierzysz omomierzem "na zimno" ma się nijak do oporu podczas świecenia (jest wtedy dużo większy np.: świecąca 12v żarówka o mocy 10W ma rezystancję ok.15 ohm ).
BTW. Ten rezystor 98 ohm który włączyłeś to jakiej jest mocy ( może jakaś zdjęciawka? )...
kowal 2002, co do mocy to nie jestem w stanie powiedziec bo w sklepie elektronicznym siedziała starsza pani która o niczym nie miała pojęcia a oporniki leżały w szufladkach na których był tylko opis oporności :evil:
jeszcze jutro dokupię parę oporników i się tym pobawie. tylko dzis na chwile wskoczylem do tego sklepu i nawet nie mialem kogo zapytać tam o zdanie.
na szczęście rozprawiłem się już z podświetleniem tablicy...zapodałem 1 żaróweczkę t5 bodajże (taką od podświetlenia wskaźników) i wszystko jest gitarka!
Załączam fotki tego opornika wetkniętego w płytkę z diodami i fotkę przylutowanej żaróweczki do podświetlenia tablicy...tak dla potomnych
Przepraszam za slaba jakość ale robione telefonem
Komentarz